wtorek, 20 sierpnia 2013

VOLUMATOR od Pierre Rene, czyli obecnie mój ulubiony tusz!




Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, tak świetnych efektów, a tym bardziej, że przebije wszystkie moje ulubione tusze! Opakowany jest w matowe czarne opakowanie o kwadratowym kształcie.

Kilka słów od producenta:

Ultra szybkie ekstremalne pogrubienie, intensywny czarny kolor!
Gigantyczna szczoteczka gwarantuje spektakularny efekt.
Bez smug. Bez grudek.

Mogę spokojnie zgodzić się ze wszystkimi obietnicami. A szczoteczka istotnie jest gigantyczna o klasycznym włosiu, wielkością odpowiada maskarze Scandaleyes od Rimmela, więc jej wielbicielki powinny być zadowolone. 



Zachwycił mnie efekt, który uzyskałam, rzęsy stały się niezwykle gęste i równomiernie podkręcone niczym sztuczne, zobaczcie same!

Przed malowaniem

Pierwsza Warstwa

Druga Warstwa


Jedna Warstawa

Dwie Warstwy

Dwie Warstwy


Ogromną różnicę widać też, gdy jedno oko jest pomalowane, a drugie nie.





Kilka informacji:

-Konsystencja - Kremowa, bardzo mi odpowiada
-Szczoteczka- Klasyczne włosie, długie i dość rzadkie, gigantyczny rozmiar, dobrze rozczesuje i nie skleja
-Efekt - Rzęsy gęste niczym sztuczne, pogrubione i podkręcone, tworzy zmysłowy wachlarz
-Cena - 16,99 zł
-Pojemność - 12ml
-Dodatkowe plusy - Zamknięcie typu klik, dzięki któremu, jesteśmy pewne, że tusz jest odpowiednio zamknięty i nie grozi mu wyschnięcie

OGÓLNA OCENA : 6/6 Uwielbiam go, prawdziwy fenomen :)

5 komentarzy:

  1. łał! bardzo mi się podoba po dwóch warstwach!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie podkreślone rzęsy, genialny tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jestem pod wrażeniem :) Już wiem co wyląduje w moim kufrze po kolejnych kosmetycznych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nooo, wygląda świetnie na rzęsach :)
    Nie miałam do tej pory jeszcze mascary z Pierre Rene i to był chyba błąd ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny efekt na Twoich rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń