Dziś słów kilka o palecie cieni Secret Rose nowej marki Freedom.
Plastikowa paleta kryje w sobie 12 cieni oraz pacynkę dwustronną z silikonowymi gąbeczkami.
Cienie są świetne jakościowo. Miękkie, gładkie, nie osypujące się,
trwałe, dobrze napigmentowane i łatwo blendujące się. Znajdziemy tu
różne wykończenia, od matów przez perły, po drobinki. Odcienie są
neutralne, ładnie się ze sobą komponują, dzięki czemu możemy wykonać nią zarówno makijaż dzienny jak i
wieczorowy. Gramatura 12 w cenie 20zł.
Zobaczcie jak prezentują się swatche.
A także to, jak sprawdzają się w praktyce :)
Cena biorąc pod uwagę jakość cieni jest wprost śmieszna, więc chyba warto wypróbować to maleństwo?:) Jak Wam się podoba? Miałyście już do czynienia z marką Freedom?
Ja ostatnio kupiłam jeden cień tej marki, ale jeszcze nie zdążyłam go jeszcze wypróbować. Ale byłam kilka dni w Pepko o zobaczyłam, że tam można również je kupić :) :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna paletka cieni :) Można przepaść, jakby chcieć mieć wszystko, co tak kusi na blogach ;)
OdpowiedzUsuńPiękne odcienie, jeszcze nie mam żadnego ich produktu ;)
OdpowiedzUsuńFreedom jeszcze nie miałam, ale w cieniach Makeup Revolution jestem skutecznie zakochana ^^ Teraz tylko myślę intensywnie nad sprawieniem sobie małej paletki sześciu cieni na wyjazdy.
OdpowiedzUsuń