Obiecałam już co prawda jakiś czas temu i już dawno miałam materiały na ten post, ale 2 uczelnie w trybie dziennym jednak pochłaniają czas. Cóż, ale co się odwlecze to nie uciecze, zapraszam :)
Pod lupę bierzemy cienie mono marki KOBO Professional z kolekcji jesiennej. Tonacja tej gamy to głównie odcienie neutralne, wzbogacają ją fiolet i niebieskości. Wszystkie z nich to subtelne satyny o miękkiej, gładkiej konsystencji. Bardzo ładnie się blendują, a pigmentacja jest zadowalająca. Znajdują się w klasycznych dla tej marki plastikowych, zakręcanych pudełeczkach. Ich cena to 17,99zł za sztukę. Pięknie sprawdzają się na powiekach również u kobiet dojrzałych.
220 GLAM BRONZE to chłodny odcień ciemnego bronzu
219 STAR ANAISE dość ciepły, średni odcień brązu
216 MOCHA LATTE jasny ciepławy brąz
215 TRUE BEIGE jaśniutki nudziakowy beż, bardzo fajnie sprawdza się pod łukiem brwiowym, a także jako rozświetlacz
218 RED BROWN - średni odcień różowawego brązu, bardzo ciekawa barwa
217 PASTEL PEACH - piękny brzoskwinkowy róż mieniący się na złoto, oczarował mnie
222 AMETHYST - piękny, głęboki ametystowy fiolet - możemy wykonać nim zarówno ciepła, subtelną chmurkę, jak i nakładając na kredkę uzyskać głęboką pigmentacją co zobaczycie w makijażu poniżej
221 STATE BLUE ciekawy odcień, intensywny choć lekko przybrudzony
A tak sprawdzają się w praktyce
Myślę, że większość z Was zna cienie KOBO i za nimi przepada. Dla tych pań, które nie miały jeszcze z nimi do czynienia, z czystym sumieniem mogę polecić :)
Możecie dostać je oczywiście w Drogeriach Natura, w których już czekają na Was kolejne nowości!
Piękne, ten fiolet wygląda cudownie. A jak porównałabyś Pastel peach do sławnego Golden rose? To ten sam typ złotego blasku czy też brzoskwinia jest subtelniejsza? Wydaje mi się, że sprawdziłby się u mnie w dni, gdy nie chcę dodawać do makijażu za dużo różu, a jedynie go urozmaicić :)
OdpowiedzUsuńoh nie, nie jest tak subtelny że pięknie wyglądały nawet jako róż na policzki :)
UsuńNo to super. Jutro zatem uderzam do Natury :)
UsuńCudowne cienie! Wykonałaś nimi przepiękny makijaż! :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej przypadł mi do gustu fiolet <3
OdpowiedzUsuńCienie przepiękne, jak i makijaże nimi wykonane, wiem że pewnie chciałabym mieć je wszystkie, ale co za dużo to nie zdrowo. Uwielbiam zabawę cieniami, a te Kobo również bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńCienie są piękne, też się ostatnio o nich rozpisywałam ;)
OdpowiedzUsuńCudne cienie Kobo :
OdpowiedzUsuńMam tą paletkę do brwi z Kobo i ma świetną pigmentacje :)
OdpowiedzUsuńJa również ostatnio zakochałam się w cieniach Kobo. Cieszy mnie to, że znajduję tam piękne, niepowtarzalne kolory, które swoją pigmentacją pobijają Inglota;)
OdpowiedzUsuń