piątek, 15 listopada 2013

Maskara BIG FAT SMOKY od MIYO


 Opowiem Wam o bardzo pozytywnym zaskoczeniu jakie mnie spotkało, a mianowicie maskarze BIG FAT lashes SMOKY od MIYO. Jakiś czas temu robiłam test starszej siostry czyli zwyczajnej BIG FAT, jednak o ile tamta z tą nazwą nie miała zbyt wiele wspólnego, o tyle ta nadaje odpowiedni do nazwy efekt! 


Kilka słów od producenta:

Big Fat Smoky Lashes Mascara  absolutnie więcej czerni niż zwykle!
Rewolucyjna silikonowa szczoteczka  Volume Tricky Brush.
200% więcej objętości  bez efektu sklejonych rzęs.
Testowany okulistycznie


Posiada silikonową szczoteczkę, z dość długimi, sztywnymi wypustkami. Przypomina mi nieco ONE BY ONE od Maybelline, jednak stanowi zaledwie 1/3 jej ceny, a efekt jest bardzo porównywalny!


Nie przedłużając pokażę Wam efekty! :)

Bez tuszu

Jedna Warstwa


Dwie Warstwy

Jedna Warstwa

Dwie Warstwy







PODSUMOWANIE:
-Konsystencja - dość kremowa, całkiem przyjemna w użyciu
-Szczoteczka - silikonowa z dość twardymi i długimi wypustkami na środku, skracającymi się na krańcach
-Efekt - Zagęszczenie, efektowne pogrubienie, intensywna czerń, jestem oczarowana!
-Pojemność - 10ml
-Cena - 9.49zł


OGÓLNA OCENA 6/6 ! nie mam się zupełnie do czego przyczepić! Wspaniały efekt, cena i łatwość użycia! Wg mnie chyba najlepsza maskara z MIYO :)



Gdyby ktoś przeoczył recenzję zwykłej BIG FAT lashes to zapraszam tutaj :)

A nabyć możecie ją tutaj: http://www.pierrerene.pl/pl/202-miyo-big-fat-smoky-mascara.html

15 komentarzy:

  1. Mi zdecydowanie bardziej do gustu przypadła ta czarna opcja :) Smoky zbytnio oblepia rzęsy i jeśli ich nie wyczeszę,to zostają takie "śmieci", więc na szybkie wyjścia za dużo z tym tuszem babrania ;-) chociaż efekt sam w sobie jest niezły. Ładnie podkreśla rzęsy, ale u Ciebie przy jednej warstwie jest już jak na moje oko wystarczająco, przy dwóch już są już wspomniane farfocle :P.
    Pozdrawiam :)

    p.s. darmowa wysyłka była tylko do 11 listopada ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię takie pogrubienie, lubię gdy uwagę skupiają oczy, i może tu wyglądają na takie oblepione, bo zdjęcie jest w dużym zbliżeniu i formacie, jednak na żywo wyglądają fenomenalnie. Jedną warstwą, nie są tak uniesione, ani tak gęste, więc mi to nie wystarczy, lubię wyrazisty efekt :) A maluje mi się nim właśnie wyjątkowo łatwo i szybko, bo w krótkim czasie osiągam zadowalający mnie efekt. :)

      Usuń
    2. A farfocle są u mnie głównie na dolnych, bo mam rzadkie a długie i ogólnie na co dzień ich w ogóle nie maluję, jedynie do pełnego makijażu, to na potrzeby recenzji umalowałam, żeby oko takie gołe nie było :D

      Usuń
    3. Ja je widzę też na górnych rzęsach :P, ale to jest chyba domena pogrubiających maskar, bo i też czymś muszą te rzęsy pogrubić :) wiec dają farfocle :P. No to widzisz, ten sam produkt, a całkiem inne opinie, chociaż to dobrze, bo jeśli coś jest bublem to nie pasuje nikomu, a tutaj mi podpasował czarny kolega, a Tobie żółtek - obie jesteśmy zadowolone, a MIYO tym bardziej :D

      Usuń
  2. Jak ktoś ma tak cudowne rzęsy jak Ty, to każda maskara będzie się dobrze prezentować :) Mimo to zaciekawiłaś mnie, ale aktualnie testuję produkt Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że u mnie większość tuszy się dobrze prezentuje, jednak nie każdym mi się maluje z taką łatwością i nie tak szybko uzyskuje odpowiednie pogrubienie, dużo też zależy od konsystencji i szczoteczki :) Gdy skończysz to bardzo polecam :)

      Usuń
  3. Uwielbiam ją! Zdecydowanie jest moim nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacyjny efekt! Bardzo podobają mi się takie testy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mag mam porobione zdjęcia 5 innych więc jeszcze ich trochę będzie :*

      Usuń
  5. Ooooooo super! :) Z chęcią bym ją nabyła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń