piątek, 18 listopada 2016

MIYO Lip Ammo

Bohaterkami dzisiejszego posta są nowe pomadki MIYO - Lip Ammo. Przedstawię Wam pełną gamę kolorystyczną i opowiem o ich właściwościach.



Kilka słów od producenta:

Ostra, szybka i precyzyjnie trafia w g(usta) Długotrwała pomadka dająca satynowo-matowe wykończenie w super modnych kolorach. Delikatne odcienie nude, dziewczęce róże, intensywne bordo i klasyczna czerwień pasują do każdego stylu. Nowa LIP AMMO to Twoja tajna broń na każdą okazję! Sposób aplikacji: nakładaj na usta w dwóch warstwach przy użyciu pędzelka.
Skład: RICINUS COMMUNIS SEED OIL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CANDELILLA CERA, OZOKERITE, OCTYLDODECANOL, COPERNICIA CERIFERA CERA, CERA MICROCRISTALUNA, ETHYLHEXYL PALMITATE, OCTYL DODECYL STEAROYL STEARATE, HYDROGENATED COCONUT OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, OLEA EUROPAEA FRUIT OIL, TOCOPHERYL ACETATE, TOCOPHEROL, MAY CONTAIN (+/-): CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), MICA, CI 77491 - 77492 – 7749 (IRON OXIDES), C1 15850 (RED 6), CI 15850 (RED 6 LAKE), C115850 (RED 7 LAKE), CI 45380 (RED 21), CI 45380 (RED 21 LAKE), C1 19140 (YELLOW 5 LAKE), CI 42090 (BLUE 1 LAKE), CI 45410 (RED 27LAKE), CI 75470 (CARMINE)
Pomadki mają piękne, klasyczne, eleganckie opakowania. Wykonane są z solidnego plastiku o wysokim połysku i matowej aluminiowej skuwki. Wewnątrz kryje się mięciutka, kremowa, pięknie kryjąca pomadka. Nie posiadają żadnych drobinek ani perły. Nie wysusza ust, daje wręcz przyjemne uczucie nawilżenia. Podczas nakładania jest bardzo miękka, mimo to jest całkiem trwała, po pewnym czasie noszenia "tłustawa" formuła się wchłania i pomadka staje się matowa. Możemy także odcisnąć usta w chusteczkę jeśli zależy nam na natychmiastowym matowym efekcie, dzięki czemu trudniej też się jej pozbyć. Z ust zjada się równomiernie, nie tworząc grudek i dziurek. Dodatkowo pigment nieco "wżera się w skórę" potęgując trwałość.
SWATCHE
01 NEW YORK - ciepły, nudziakowy odcień wpadający w brzoskwinkę

 02 STOCKHOLM - chłodniejszy, nudziakowy odcień wpadający w brudny róż



03 TOKYO - odcień pośredni między brudnym różem a koralową czerwienią, przypomina mi lody wiśniowe



04 PARIS - czysta, intensywna, koralowa czerwień





05 WARSAW - magneta, bardzo intensywny, nieco neonowy róż



06 SEVILLA - klasyczna czerwień w stylu Marilyn Monroe



07 ROME - karmazynowy, chłodny odcień ciemnej czerwieni


08 LISBON - fioletowo-bordowy odcień



09 DUBAI - kasztan



10 LONDON - szkarłatny, głęboki odcień ciemnej czerwieni






Ich cena to jedyne 12zł, więc uważam, że na prawdę są warte wypróbowania :) 
Dostać możecie je w drogeriach oraz na stronie MIYO
Jak Wam się spodobały? a może już testowałyście ?:)

6 komentarzy:

  1. ładne kolorki, ale opakowania ewidentnice MACowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, widać wyraźną inspirację, mimo to niemniej mi się podobają :)

      Usuń
  2. 07 ROME piękności ! I ten pierwszy fajny ;)

    OdpowiedzUsuń