czwartek, 6 października 2016

KOBO matte lips 10 odcieni

Dziś o pomadkach marki Kobo, które skradły już nie jedno serce. Czy moje także?

Kilka sów od producenta:

Nasycone kolory i trwały matowy efekt.
Pomadka zapewniająca ustom matowe wykończenie i pełne nasycenie kolorem. Równomiernie się nakłada oraz długo utrzymuje na ustach. Połączenie specjalnie dobranych polimerów oraz składników aktywnych pozwala ustom utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, jędrności oraz wygładzenia. Po aplikacji usta odbić chusteczką w celu utrwalenia matowego efektu.



Pomadki znajdują się w pięknych, ażurowych matowych opakowaniach. Plastik jest solidny, nie pęka, a skuwka się nie otwiera. Sama konsystencja pomadki jest przyjemna, dosyć kremowa. Mimo matowego wykończenia nie jest tępa. Mają na prawdę dobrą pigmentację, nie powodują prześwitów. Jeśli chcemy uzyskać całkowicie matowe wykończenie możemy odbić usta w chusteczkę, jednak ja pozostawiam tę warstewkę, ponieważ po jakimś czasie wchłania się samoistnie jednocześnie zapobiegając wysuszaniu ust. I właśnie tym mnie urzekły. Nie są może niezniszczalne jednak są na prawdę trwałe i ładnie równomiernie schodzą z ust.

Tutaj możecie zobaczyć swatche


A tutaj jak każda z nich prezentuje się na ustach oraz nazwy i opis każdego koloru :)


403 CANNES - klasyczna czerwień w stylu Marilyn Monroe



404 MONACO - intensywny odcień fioletu z nutką różu






405 NICEA - ciemny, zgaszony fiolet o ciepłym odcieniu



406 CROIX - bordo o ciepłym odcieniu



407 NAKED STONE - nudziakowy, niezbyt jasny, brudny róż choć na zdjęciu wyszedł bardziej w beż




408 BROWNIE - mleczna czekolada




409 RARE RED - jasna czerwień o koralowym odcieniu



410 LILA ROUGE - Chłodny odcień intensywnego różu ( na zdjęciu wyszedł na cieplejszy)




411 VINTAGE - chłodne bordo w wiśniowych tonach





412 VAMP - jego nawa jest idealnym określeniem owego koloru, najbardziej przypomina mi bakłażan, choć wydaje się niemal czarny ostatnio zrobił szał :)




oraz zestawienie całej gamy



Pomadki dostaniecie w cenie 14,99zł w drogeriach Natura ale oczywiście warto polować na promocje :)


Pomadki przypadły mi do gustu zarówno gamą kolorystyczną jak i matowym wykończeniem niewysuszającym ust.

Jak Wam się podobają? Używałyście już tych pomadek? I czy równie urzekły Was?

6 komentarzy: