Menu

wtorek, 20 sierpnia 2013

Spełnione Marzenie - czyli koncert System of a Down

Dziś post od prywatnej strony, czyli o marzeniu na którego spełnienie czekałam aż 8 lat, a mianowicie koncert grupy SYSTEM OF A DOWN, który odbył się 13 sierpnia. Bilety wyprzedały się w jeden weekend! Ba! ( A było to jeszcze w styczniu) Nie mogłam dostać ich w empiku już zaledwie godzinę po wprowadzeniu ich do sprzedaży! Gdy tylko wróciłam do domu polowałam przez godzinę odświeżając stronę eventim co kilka sekund aż w końcu udało mi się zarezerwować i wykupić 3 bilety!







Koncert był w Łodzi, więc śmignęliśmy sobie autostradą, a że support był niespecjalny, to pojechaliśmy tak, żeby być już na sam koncert i ominąć w tym godziny szczytu na miejscu. Oczywiście w pośpiechu szukaliśmy miejscu i nasz przyjaciel z rozpędu wjechał w ulicę jednokierunkową, gdzie centralnie stała policja ;p Oczywiście nie obyło się bez mandatu, pozostało jeszcze znaleźć miejsce gdzieś w blokowiskach i dojść na miejsce. Na szczęście obyło się bez większych problemów i dotarliśmy na czas. Na miejscu dostaliśmy opaski Golden Circle i pod sceną byliśmy już 5 min przed rozpoczęciem koncertu :)

A więc tak po 7 miesiącach niecierpliwego czekania, stanął przede mną mój ulubiony zespół i ziściły się moje marzenia, był to najlepszy koncert na jakim byłam, przebił nawet Metallicę! Trwał 1,5h, zagrali niemal wszystkie piosenki, na które czekałam. Kolejna płyta już w przygotowaniu i już nie mogę doczekać się kolejnego koncertu!




Niestety, nierozchodzone glany mają to do siebie, że masakrycznie obcierają! A że ja chodzę w nich tylko na koncerty, a tam nie obędzie się bez pogo, to niestety droga powrotna do samochodu została pokonana przeze mnie boso  :D Niestety popękane gigantyczne pęcherze na piętach dały się we znaki. Wyglądało to tragicznie! Dla wrażliwych wstawiam malutkie zdjęcie, bo to nie wyglądało dobrze ;p



Czy któraś z Was również tam była? :)

5 komentarzy:

  1. Auć, aż mnie zabolało jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie :(
    Nie, to nie moje klimaty, więc nie skusiłabym się na taki koncert ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, owszem bolało, ale za cenę tych emocji i zabawy było warto :D

      Ja się nie ograniczam muzycznie, słucham każdego rodzaju muzyki właściwie, jak ktoś by przejrzał moją playlistę to by się mocno zdziwił ^^, ale jednak ciężka muzyka, dźwięk perkusji, gitar do mnie przemawia :)

      Usuń
  2. łaa ile ludu!:D paznokcie Ci pasowały do opaski:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda zupełnie przypadkiem ale zgrały się super haha ^^

      Usuń
  3. o jaaaa zazdroszcze! na nastepny pojade, poki co czekam na koncert MUSE:)

    OdpowiedzUsuń