Menu

poniedziałek, 25 listopada 2013

Cienie Matowe od Glazel (30 odcieni)

Co prawda recenzja ta miała ukazać się dopiero w środę, ale jako że dziś sporo było mowy na ich temat to podjęłam recenzję by zrobić ją wcześniej. Mowa będzie o cieniach matowych firmy Glazel, a przynajmniej w większości matowych. Opowiem wam o 2 paletkach które posiadam, cieniach w nich zawartych i ich przeprowadzce.






Kilka słów od producenta:

Bogata paleta kolorów i jedwabista konsystencja tych cieni pozwalają na szlachetne wykończenie makijażu na powiekach. Idealne do makijażu dziennego, ale też do eleganckich propozycji wyjściowych. Świetnie sprawdzają się w przypadku makijaży fotograficznych. Zachwycają nie tylko bogactwem i nasyceniem barw, ale łatwością z jaką łączą się ze sobą.



No cóż, fakt większość cieni jest super napigmentowana i bardzo "puszysta", a czemu większość a nie wszystkie? a dlatego, że niestety wśród matów czekają nas niespodzianki zwane cieniami satynowymi, które już nie są tak dobrze napigmentowane i zawierają drobinki, jest też kilka egzemplarzy o bardziej kredowej, twardszej konsystencji niż reszta, ale każdy z nich po kolei opiszę poniżej.


PALETY

Jak już zauważyliście na zdjęciach powyżej mam dwie sztuki. Obie to palety magnetyczne z 15 sztukami cieni, czarny połysk ze stylowym i profesjonalnie wyglądającym grawerem, ale różnią się od siebie kilkoma deltatami.

Pierwsza z nich jest to nagroda konkursowa, odcienie mogłam wybrać osobiście. Ta wersja palety nie posiada lusterka a cienie poodgradzane są dość miękką plastikową formą, jednak nie trzyma ona niestety do końca cieni na ich miejscu, przesuwają się wchodzą pod nią, ciężko ją także wyczyścić naokoło. Jak też zobaczycie na zdjęciu paleta bardzo się rysuje, niestety to mają do siebie błyszczące palety choć takich jest większość.













Drugą paletę otrzymałam w ramach współpracy. I muszę przyznać, że jest już dużo lepiej wykonana. Posiada duże lusterko, z nietłukącego się tworzywa. Forma oddzielająca wykonana jest z grubego lśniącego plastiku, który łatwo wyczyścić, cienie nie przemieszczają się.










Jako, że palety mają wymieszane kolory, postanowiłam je trochę uporządkować i do tej z lustrem przeniosłam cienie neutralne, najbardziej uniwersalne i najczęściej używane na klientkach, zaś w drugiej znalazły się wszystkie żywe kolorki.



CIENIE

Teraz przedstawię wam każdy kolor z osobna wraz ze swatchem opisem i numerkiem.

 -CZERŃ

s60 




S60 Ładna matowa smolista czerń, mięciutka i mocno napigmentowana




- BRĄZY


H15 Ciemny matowy chłodnawy brąz, także puszysty o mocnej pigmentacji


H41 Ciemny matowy brąz w ciemnym odcieniu, miękki o mocnej pigmentacji





321 Satynowy w odcieniu kawy z mlekiem, tu pigmentacja już nie powala, a cień nie nabiera się już tak łatwo



- BEŻE, KREMY, BIELE


 S31 - matowy b. jasny chłodny beż, mięciutki o dobrej pigmentacji



H17 jaśniutki matowy beż w ciepłym odcieniu dość miękki dobrze napigmentowany


S38 kremowo-biały, matowy, pudrowy, dobrze napigmentowany


S37 złamana matowa biel, pudrowa, dobrze napigmentowana


-ŻÓŁCIE, ZIELENIE


S20 - satynowa żółć, o gładkiej konsystencji jednak bez bazy się nie obejdzie bo po roztarciu jest ledwie widoczny

 73 kolor dojrzewającej cytrynki (delikatnie przełamana zielenią żółć) mat z delikatnymi drobinkami, miękki dobrze napigmentowany

330 satynowy zielony groszek, gładki lecz pigmentacja znów cienka, tu musiałam na prawdę sporo trzeć by kolor był widoczny na zdjęciu


115 to limonkowy mat z drobinkami mięciutki o nie najgorszej pigmentacji


317 trawkowa matowa zieleń, twardsza od pozostałych ale dobrze napigmentowana



- BŁĘKITY I FIOLETY




 306 satynowy turkus, gładki, o ciut lepszej pigmentacji niż pozostałe satyny




331 satynowy błękit gładki lecz pigmentacja znów nie powala



S33 - matowy niebieski, pudrowy i dobrze napigmentowany



S58 kolor nie do końca możliwy do określenia bo nie jest to ani niebieski ani fiolet, miękki i dobrze napigmentowany mat



S40 kolor jagodowego jogurtu, matowy, miękki, dobrze napigmentowany


315 ciemny satynowy fiolet w chłodnym odcieniu, znów gładki i kiepsko napigmentowany jak reszta satyn




H11 ładna ciemna śliweczka, miękka o dobrej pigmantacji



S16 fiolet wpadający w róż, w ciepłym odcieniu, konsystencja trochę kredowa, ale pigmentacja dobra




-RÓŻE







S22 fuksjowy róż, kredowy, pigmentacja dobra



 S18 średni chłodny róż wpadający w fiolet, miękki, dobrze napigmentowany




H2 średni róż w ciepłym odcieniu, matowy, dość miękki, pigmentacja dobra




S21 neonowy jasny matowy róż, miękki o dobrej pigmentacji



-BRZOSKWINKI





S28 jasny lekko ceglany oranż, matowy, miękki, dobra pigmentacja




126 pastelowy łosoś, matowy z drobinkami, miękki o dobrej pigmentacji




S31 kremowy o brzoskwinkowym odcieniu, mat, dobrze napigmentowany, miękki




-CZERWIEŃ, ORANŻ




104 intensywna matowa czerwień, kredowa konsystencja, dobrze napigmentowany




105 piękna neonowa matowa pomarańczka, sucha kredowa konsystencja, ale pigmentacja dobra




Pojedyncze cienie prezentują się w ten sposób








Dla porównania z odcieniami ze strony






PODSUMOWANIE

Opakowanie:

- Wizualnie - bardzo ładne, profesjonalny wygląd, jednak czarne matowe wykończenie zawsze skutkuje licznymi rysami i odciskami palców, bardzo urzekły mnie grawery

- Solidność - Plastik jest gruby i twardy, zamknięcie klik z guziczkiem pozwoli na uniknięcie połamania na nim paznokci, zdecydowanie wersja którą dostałam w ramach współpracy jest solidniejsza jeżeli chodzi o formę, cienie się nie przemieszczają z miejsc, a lusterko jest z odpornego na stłuczenia tworzywa

- Wymiary - 23cm x 15cm


OGÓLNA OCENA PALET: 5/6


Cienie:

-Pigmentacja - w zależności od wykończenia mat - bardzo dobra, mat z drobinkami -  dobra, satynowa - kiepska

-Konsystencja - również w zależności od cienia, wśród nich możemy znaleźć miękkie puszyste, lub bardziej kredowe maty, lub gładkie lecz ciężkie do nabrania perły, dobrze się blendują, same maty nie wymagają nawet bazy pod cienie

-Wybór - mamy duży wybór odcieni (120), jednak przez internet je wybierać, to na prawdę ciężka sprawa, bo kolornik ze strony w niektórych odcieniach zupełnie nie odpowiada kolorom na żywo, już nie wspominają o tym że wśród matów zdarzają się niespodzianki w postaci cieni satynowych, które mi szczerze mówiąc nie odpowiadają, nie lubię tego typu wykończenia

- Średnica - duże, 3,5cm

- Cena - palety 15 cieni 75-150zł, pojedynczych cieni - 23zł za sztukę, więc jak widać zdecydowanie bardziej opłaca się kupować w paletach, a najlepiej czatować na częste promocje, o których dowiecie się z firmowego facebooka : https://www.facebook.com/glazelvisage?fref=ts


OGÓLNA OCENA: 4-/6   jeżeli byłyby w tej kolekcje same typowo matowe cienie, to ocena byłaby bardzo wysoka (5-6), jednak te satyny mnie odrzucają, cena bez promocji jest dość wysoka, nie ma co ukrywać


Produkt możecie zakupić na stronie www.glazel.pl


Macie? Używacie? Planujecie zakup? Dajcie znać co sądzicie i mam nadzieję, że przyszłym kupcom mogłam pomóc w doborze odcieni :)

15 komentarzy:

  1. ohh bardzi się przyda ten post w sieci :D ale się musiałąś nacpykac o massakra, a weź to później wykadruj xD Brawo Vika :* Dobra robota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no też tak właśnie pomyślałam :D no trochę mi to zajęło, ale chciałam żeby było szczerze, rzetelnie i wszystko dobrze widoczne :) a kadrowanie w viście to sekunda za to ją kocham :D dziękuję :**

      Usuń
  2. No świetna robota Kochana !!! :)
    ja swoje maty na szczęście trafiłam wizażystkie są super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. rewelacyjna recenzja..oby dwie palety cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. recenzja swietna, super zdjecia!

    z twoja pomoca z pewnoscia kiedys siegne po te cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Maty mają cudne to fakt! Natomiast z satyn i pereł także nie jestem zadowolona... często osypują się ...i to nie podczas aplikacji tylko po poźniejszym mruganiu oka ;/ szkoda... Recenzja super! Napracowałaś się widać przy niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z ich perłami do czynienia miałam tylko tyle co u Ciebie sobie pomiziałam :D ale satyny na prawdę mnie zawiodły, nie dość, że nie powinny znajdować się w matach to jeszcze ta pigmentacja :( Dziękuję Asiu :** No fakt trochę przy tym posiedziałam ^^

      Usuń
  6. Nie mialam do czynienia z tymi cieniami. Ale zaintrygowal mnei 104 wszedzie szukam typowej czeriwnei nei wpadajacej w roz. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niesamowicie dobrze dopracowana recenzja!!!! Plus słocze opisy , szczere konkretne!!! Gaja !!! Jesteś naprawdę wielka!!!:***

    OdpowiedzUsuń
  8. ja posiadam 2 palety cieni matowych-są bdb gatunkowo, nie sypią sie i mega długo trzymają na oczach (mam tłuste powieki, i większość cieni mi się roluje w załamaniu- Glazel nie). Co do pereł to mam mieszane uczucie, nie uważam, żeby były aż tak złe, nie są takie jak maty, ale ja nie zauważyłam żeby mi się obsypywały, a mam ich całą paletę i używam, może kwestia kolorów:) fajna recenzja, bardzo przydatna;) pozdr:)

    OdpowiedzUsuń